-Mamo wychodzę - Powiedziałam ubierając buty.
-Gdzie? - rodzicielska przyszła do przed pokoju, gdzie dziwnie się na mnie spojrzała
-Amy chciała się spotkać.
-A właśnie dzisiaj ja widziałam w sklepie, strasznie się zmieniła.
-Co masz na myśli zmieniła? - nie powiem trochę się przestraszyłam. Jak Amy do mnie zadzwoniła miała jakiś dziwny głos, ale żeby się zmienić?
-Sama zobaczysz.
-Mamo weź ty mnie nie strasz co.
-Nie strasze, tylko mówię. O której wrócisz?
-Nie mam pojęcia, napisze Ci sms'a.
-Okey. Jutro rano musze do pracy także będziesz pilnować Lux.
-Louise nie przyjdzie po małą?
-Nie, sama zaproponowałam jej żeby wreszcie się wyspała i zajęła się sobą, w końcu ma tylko 31 lat.
-No w sumie, to jak chcesz to niech Lux zostanie u nas na cały weekend.
-Dobry pomysł. A ty przypadkiem ostatnio nie wygrałaś weekend w spa?
-No. Nadal mam bo nie mam z kim iść.
-To daj dla Louise, będzie szczęśliwa.
-No dobra, to daj mi ten bilet od razu, pójdę do domu Louise i wezmę ubrania Lux.
-To nie lepiej jutro?
-Nie i tak spotykam się w parki obok Louise. - mama gdzieś poszła, pewnie po bilet dlatego zaczekałam. W tym czasie wzięłam swój telefon i zadzwoniłam do spa. Zapisałam Louise na cały weekend w spa.
-Masz - mama dała mi bilet który wygrałam tydzień temu, uśmiechnęłam się do rodzicielki, po czym schowałam bilet w kieszeni.
-Zadzwoniłam do spa, i już umówiłam Louise na cały weekend.
-To super.
-Dobra ja idę bo jeszcze Amy się wkurzy ze się spóźniłam.
-Tylko nie za późno.
-Okey - pomachałam jej i wyszłam z domu kierując się do parku. Czeka mnie poważna rozmowa
-Gdzie? - rodzicielska przyszła do przed pokoju, gdzie dziwnie się na mnie spojrzała
-Amy chciała się spotkać.
-A właśnie dzisiaj ja widziałam w sklepie, strasznie się zmieniła.
-Co masz na myśli zmieniła? - nie powiem trochę się przestraszyłam. Jak Amy do mnie zadzwoniła miała jakiś dziwny głos, ale żeby się zmienić?
-Sama zobaczysz.
-Mamo weź ty mnie nie strasz co.
-Nie strasze, tylko mówię. O której wrócisz?
-Nie mam pojęcia, napisze Ci sms'a.
-Okey. Jutro rano musze do pracy także będziesz pilnować Lux.
-Louise nie przyjdzie po małą?
-Nie, sama zaproponowałam jej żeby wreszcie się wyspała i zajęła się sobą, w końcu ma tylko 31 lat.
-No w sumie, to jak chcesz to niech Lux zostanie u nas na cały weekend.
-Dobry pomysł. A ty przypadkiem ostatnio nie wygrałaś weekend w spa?
-No. Nadal mam bo nie mam z kim iść.
-To daj dla Louise, będzie szczęśliwa.
-No dobra, to daj mi ten bilet od razu, pójdę do domu Louise i wezmę ubrania Lux.
-To nie lepiej jutro?
-Nie i tak spotykam się w parki obok Louise. - mama gdzieś poszła, pewnie po bilet dlatego zaczekałam. W tym czasie wzięłam swój telefon i zadzwoniłam do spa. Zapisałam Louise na cały weekend w spa.
-Masz - mama dała mi bilet który wygrałam tydzień temu, uśmiechnęłam się do rodzicielki, po czym schowałam bilet w kieszeni.
-Zadzwoniłam do spa, i już umówiłam Louise na cały weekend.
-To super.
-Dobra ja idę bo jeszcze Amy się wkurzy ze się spóźniłam.
-Tylko nie za późno.
-Okey - pomachałam jej i wyszłam z domu kierując się do parku. Czeka mnie poważna rozmowa
❇❇❇
Po 20 minutach byłam już parku i na "naszej" ławce jak się okazuje to ja musze czekać na Amy, a nie odwrotnie. Wyjęła telefon z bluzy i wybrałam numer Am, po czym do niej zadzwoniłam.
-Juz idę .
-No to szybko, bo jestem tylko ja w parku.
-Juz nie. - przede mną stała chuda dziewczyna. Uważnie się na nią spojrzałam i mama miała rację zmieniła się. To nie ta sama Amy co tydzień temu. Cała blada, trochę chudsza, włosy krótkie oraz pomalowane na ciemny brąz, mocny makijaż, nawet ma kolczyk na wardze i tatuaż na nadgarstku . Gdzie moja Amy?!
Po 20 minutach byłam już parku i na "naszej" ławce jak się okazuje to ja musze czekać na Amy, a nie odwrotnie. Wyjęła telefon z bluzy i wybrałam numer Am, po czym do niej zadzwoniłam.
-Juz idę .
-No to szybko, bo jestem tylko ja w parku.
-Juz nie. - przede mną stała chuda dziewczyna. Uważnie się na nią spojrzałam i mama miała rację zmieniła się. To nie ta sama Amy co tydzień temu. Cała blada, trochę chudsza, włosy krótkie oraz pomalowane na ciemny brąz, mocny makijaż, nawet ma kolczyk na wardze i tatuaż na nadgarstku . Gdzie moja Amy?!
CZYTASZ - KOMENTUJESZ